Kinga Strogoff: Lechia ma potencjał aby być trzecią co do wielkości drużyną w Polsce [WYWIAD]


Zapraszamy na rozmowę z Kingą Strogoff przedstawicielką inwestora zainteresowanego przejęciem Lechii Gdańsk

24 lutego 2025 Kinga Strogoff: Lechia ma potencjał aby być trzecią co do wielkości drużyną w Polsce [WYWIAD]

W zeszłym tygodniu informowałem, że pojawił się inwestor chcący przejąć od Paolo Urfera pogrążoną w ogromnych problemach finansowych Lechię Gdańsk. Udało mi się skontaktować z przedstawicielką zainteresowanej ratowaniem Lechii grupy inwestorów Kingą Strogoff. Porozmawialiśmy o tym jak poznała Donalda Trumpa, jak budowała swoją karierę od podstaw. Pytałem o inwestorów zainteresowanych Lechią, a także o to dlaczego upatrzyli sobie akurat gdański klub, skoro połowa Ekstraklasy szuka nowego inwestora. Nie zabrakło także pytań o pierwsze próby podjęcia rozmów z Paolo Urferem.


Udostępnij na Udostępnij na

Kinga Strogoff jest dyrektorem generalnym Second Street Iron & Metal Co., Inc., członkiem rady doradczej w Basalt International oraz Balmoral Defender/Land Rover Classic, a także globalnym ambasadorem dla AMP FIT (Smart Fitness) i GLOW Beverages.

Zacznijmy od tego co wzbudza największe emocje. O co chodzi z tym Donaldem Trumpem? Jak to się stało, że Pani się z nim spotkała?

Byłam bardzo apolityczna podczas swojej kariery i nigdy nie angażowałam się w politykę. Jednak Stany Zjednoczone stoją na rozdrożu. Wierzę, że Donald Trump jest właściwym człowiekiem na te burzliwe i trudne czasy, które czekają naród amerykański. Wierzę w amerykański sen, bo przeprowadziłam się tutaj z Polski jako młoda kobieta i mogłam zbudować swoją karierę od podstaw. Moja historia jest wyjątkowa i wierzę, że może być inspirująca i dawać nadzieję. Poznałam Donalda Trumpa przez mojego bliskiego przyjaciela, który prowadzi organizację charytatywną i jest bardzo wpływowy. Poszliśmy na wydarzenie organizowane przez MAHA (Make America Healthy Again) ze specjalnym zaproszeniem i tam poznaliśmy Prezydenta.

To było jednorazowe spotkanie czy jest z nim Pani w jakimś częstszym kontakcie?

To było jednorazowe spotkanie. Jestem jednak w bardzo bliskich relacjach z wieloma członkami administracji i społeczności Południowej Florydy. Nasza społeczność jest tutaj bardzo blisko i wszyscy się znamy. To jest piękno życia w Stanach Zjednoczonych. Amerykański sen pokazuje, że wszystko jest możliwe i jestem tego żywym dowodem. Dlatego właśnie zakup klubu piłkarskiego w Polsce jest dla mnie ważny. Chcę pokazać Polakom, że jeśli jesteś szczery i robisz w życiu właściwe rzeczy to wszystko jest możliwe.

Wierzę w pomaganie naszej młodzieży i wzmacnianie polskich wartości rodzinnych. Wierzę, że jeśli się zjednoczymy możemy się rozwijać, uzdrawiać i stać się wiodącym narodem w Unii Europejskiej i największym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych w tej części świata.

Kilka słów o Pani. Jest Pani właścicielem skup złomu. Niektórzy wskazują to jako coś urągającego, ale dla mnie to biznes jak każdy inny, a może nawet bardziej dochodowy niż inne. Z tego co wiem to niejedyny Pani biznes. Może nam Pani przybliżyć swoją historię?

Tak, widziałam niektóre komentarze i chciałabym poświęcić chwilę, aby odpowiedzieć na te uwagi dotyczące mojej kariery. Jako kobieta w branży stalowej w której dominują mężczyźni postrzegam swoją pracę nie tylko jako przywilej, ale i obowiązek. Chcę pokazać, że dążenie do budowania czegoś silnego i pokonywania wyzwań nie zna płci. Robiąc to mam nadzieję, że dam innym kobietom siłę do przełamywania barier, kwestionowania norm i zajmowania należnego im miejsca w przestrzeniach w ktorych były mniej widoczne. To od nas zależy czy będziemy liderami uczciwymi, którzy pielęgnują ducha pracy zespołowej. Jesteśmy w tym razem.

Kilka słów o mnie. Urodziłam się w pierwszej stolicy Polski, Gnieźnie. Mieszkałam w małym miasteczku, żywiąc ambitne cele i aspiracje. Marzyłam o amerykańskim śnie. Zaraz po szkole średniej postanowiłam wziąc odpowiedzialność za swoj los. Spakowałam walizkę i poleciałam do USA spełniać swoje marzenia. Miałam nadzieję na lepsze życie i byłam zdeterminowana aby zrealizować swoje ambicje. Moja podróż nie była łatwa. Żonglowałam zajęciami wieczorowymi na Franklin Pierce University i długimi zmianami dziennymi opiekując się dziećmi jako niania. Miałam jednak jasną wizję tego kim chcę zostać i co chcę robić w życiu.

W tym czasie moje drogi skrzyżowały się ze Stevenem Strogoff, który został moim mężem. Razem wyobrażaliśmy sobie życie zbudowane na wzajemnym szacunku, ciężkiej pracy i tworzeniu rodziny. Nasze partnerstwo stało się głębokim źródłem inspiracji i siły. Oboje ciężko pracowaliśmy, aby stworzyć świetlaną przyszłość dla naszego syna Kaia. Niestety, nie wszystkie historie miłosne mają szczęśliwe zakończenie. Steve zmarł tragicznie na zawał serca, pozostawiając mnie zdruzgotaną i samotną z przytłaczającą odpowiedzialnością za wychowanie naszego małego syna.

Pomimo ogromnej straty postanowiłam zamienić ból w siłę i zostać orędowniczką zdrowia i sprawności fizycznej. Ćwiczenia stały się moim sanktuarium i pomogły mi odzyskać moją fizyczną i psychiczną siłę w obliczu przytłaczającego żalu. To wszystko zainspirowało mnie do stworzenia marki, która odzwierciedla moje wartości. Marki która zachęca innych do realizacji celów związanych z dobrym samopoczuciem i prowadzeniem zdrowego trybu życia.

Platforma którą stworzyłam nie dotyczy tylko biznesu lub sprawności fizycznej. Odzwierciedla również uniwersalne tematy miłości, straty, odporności i niezniszczalnego ducha ludzkiego.

Jak możemy to przełożyć na nasze sportowe realia?

Wyobrażam sobie zjednoczenie kultury polskiej i amerykańskiej poprzez piłkę nożną. Sport, który ucieleśnia pracę zespołową, dyscyplinę i społeczność. Tworzenie opiekuńczego środowiska dla młodych sportowców – miejsca w którym mogą nie tylko doskonalić swoje umiejętności, ale także uczyć się ważnych lekcji życiowych na temat wytrwałości, zdrowia, pracy zespołowej i uczciwości.

Współpracując z kampanią „Make America Healthy Again” i Robertem Kennedym Jr. możemy utorować przyszłość branży spożywczej i wellness. Ta dyskusja musi przekroczyć granice międzynarodowe. Celem jest nie tylko orędowanie za zmianą, ale tez inspirowanie rodzin, podkreślając, że dobre samopoczucie to uniwersalna podróż, która może łączyć ludzi.

Dążę do wielkości i poruszam się w podwójnej roli przedsiębiorcy i oddanej matki. Zachęcam również ludzi do czerpania z życia pełnymi garściami. Chciałam również ogłosić, że w tym roku wydam moją książkę pod tytułem „Locked and Loaded”. Podzielę się w niej swoją podróżą i wskazówkami jak przywołać ducha samodzielności i nigdy nie grać ofiary. Zmień ból w siłę!

O Pani wiemy już chyba wszystko, ale wiemy, że we współpracy z Panią jest także Nalin Jay. Jak to się stało, że połączyliście siły?

Zostałam przedstawiona Nalinowi przez wspólnego znajomego w Polsce. Nalin ma duże doświadczenie pracy w piłce nożnej jako doradca strategiczny prezesów i właścicieli. W ostatnich sezonach współpracował z Derby County, Sevillą czy Cardiff. Uważamy, że Polska jest niezagospodarowanym rynkiem jeśli chodzi o piłkę nożną. Wraz z rozwojem polskiej gospodarki tworzy to świetną okazję do przejęcia klubu w Ekstraklasie.

W sierpniu 2024 roku usłyszeliśmy, że Lechia Gdańsk ma spore problemy finansowe, więc postanowiliśmy przyjrzeć się klubowi bliżej. Niestety, napotkaliśmy trudności i nie udało się usiąść z obecnym właścicielem do stołu, więc postanowiliśmy przyjrzeć się innym opcjom klubowym w Polsce. Dowiedzieliśmy się bardzo wiele o polskim rynku piłkarskim. To bardzo ekscytujący czas dla platformy, którą buduje mój zespół.

Rozumiem, że Pani i Nalin Jay reprezentujecie większą grupę inwestorów zainteresowanych wejściem do Gdańska lub innego klubu Ekstraklasy?

W przypadku tego typu transakcji musisz przede wszystkim upewnić się, że masz niezbędne środki finansowe aby nie tylko prowadzić klub, ale też pokryć straty operacyjne w dłuższej perspektywie. Bardzo niewiele klubów osiąga zysk operacyjny, więc jedynym długoterminowym rozwiązaniem w przypadku finansów w piłce nożnej jest znaczne zwiększenie przychodów i/lub zysków z transferów piłkarzy.

Mam wielkie szczęście, że udało mi się zbudować sieć kontaktów biznesowych w USA. To daje mi dostęp do bardzo bogatych ludzi. Wielu z nich ma udokumentowane doświadczenie w posiadaniu i inwestowaniu w kluby piłkarskie. Dla mnie ważne było aby osoby zaangażowane w ten proces rozumiały rynek piłkarski ponieważ czasami może być on bardzo wymagający.

Może mi Pani opowiedzieć coś więcej na temat tej grupy inwestorów?

To byłoby niewłaściwe z mojej strony w tej chwili ponieważ oni cenią sobie poufność. Oczywiście, jeśli uda nam się osiągnąć porozumienie z obecnym właścicielem Lechii, wszystkie te informacje zostaną przekazane PZPN wraz ze źródłem funduszy. Obecnie mogę zdradzić, że grupa inwestycyjna ma siedzibę w USA i będzie inwestować z amerykańskiej struktury inwestycyjnej.

Kibice w Gdańsku twierdzą, że Lechia nie miała ostatnio szczęścia do właścicieli więc musi Pani wiedzieć, że pojawią się problemy z zaufaniem ze strony kibiców. Głównie dlatego, że w internecie można o Was znaleźć tylko szczątkowe informacje. Jak zamierza Pani przekonać kibiców, że macie dobre zamiary, a Waszym celem jest rozwój klubu i doprowadzenie go do sukcesów?

Kibice mają pełne prawo być podejrzliwi. Wiem, że niestety to nie pierwszy raz kiedy Lechia boryka się z problemami finansowymi. Podobnie jak kibice piłkarscy na całym świecie fani Lechii chcą po prostu zobaczyć swój klub funkcjonujący na wysokim poziomie i odnoszący sukcesy na boisku. Mając takie doświadczenia kluczowe jest aby ktokolwiek przyjdzie do Lechii miał jasny plan, który doprowadzi do długoterminowej równowagi w klubie. To z kolei wymaga znacznych inwestycji we wszystko. Od strategii transferowej po ustalenie sposobu w jaki akademia łączy się z pierwszym zespołem. Do tego dochodzi obserwacja doświadczeń kibiców w dniu meczowym. Należy budować również silną strategię komercyjną o globalnym zasięgu, a także zwiększać frekwencję w dniu meczowym.

Najważniejszą rzeczą jest oczywiście budowa i rozwój drużyny. Mamy w swoich szeregach ludzi z udowodnionym doświadczeniem na najwyższym poziomie, którzy są gotowi to zrobić. Dotyczy to zarówno fizjoterapii jak i trenerów pierwszego zespołu, menedżera i dyrektora sportowego. Warto podkreślić, że John Carver spisuje się bardzo dobrze jako główny trener i mam nadzieję, że będzie kontynuował dobrą pracę.

Dzięki silnemu zaangażowaniu ze strony USA możemy również przyciągnać duże amerykańskie firmy aby po raz pierwszy sponsorowały Lechię.

Kolejne ważne pytanie. Dlaczego akurat Lechia Gdańsk?

Po pierwsze klub ma bardzo silną i pełną pasji bazę fanów. Oni są z drużyną na dobre i na złe. Po drugie miasto Gdańsk jest strategicznym partnerem klubu. Inwestuje w obiekty klubowe i wspiera klub każdego dnia. Na koniec równie ważny argument. Lechia Gdańsk to klub zrodzony w powojennych popiołów. W 1945 roku Lechia stała się symbolem nadziei i historią odrodzenia. Bardzo się z tym utożsamiam. W moich oczach Lechia to coś więcej niż tylko drużyna piłkarska. To część tożsamości, kultury i duszy miasta. Lechia Gdańsk ze swoją bogatą historią jest jednym z najjaśniejszych klejnotów w koronie Gdańska. Dla mnie nie ma nic ważniejszego od budowania trwałego dziedzictwa, a Lechia Gdańsk bardzo dobrze wpisuje się w tę wizję.

Na marginesie dodam, że nasze obliczenia wskazują, że Lechia ma potencjał aby być trzecią co do wielkości drużyną w Polsce pod względem przychodów i bazy kibiców. Jak wszyscy wiemy pozycja w lidze jest ściśle skorelowana z budżetem klubu. Trzecie co do wielkości przychody powinny w teorii odpowiadać trzeciemu co do wielkości budżetowi. Jeśli będziemy mądrzy, otrzymamy trochę szczęścia to możemy walczyć o tytuł w każdym sezonie.

Jaka jest strategia grupy na osiągnięcie tych celów? Jak chcecie wprowadzić zasadę Make Lechia Great Again?

Polska doświadcza zauważalnego wzrostu gospodarczego. Jej PKB ma znacznie wzrosnąć w 2025 roku. Polska jest obecnie uważana za jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek w Europie, a nieuchronne widmo upadku Lechii Gdańsk naprawdę łamie mi serce. To po prostu dla mnie nie ma sensu. Lechia nie jest jakimś małym nic nieznaczącym klubem. To jeden z największych ośrodków piłkarskich w Polsce. Możliwości są fenomenalne kiedy dołożymy do tego odpowiednią grupę inwestycyjną razem z zespołem zarządzającym. Oznacza to sprowadzenie osób z doświadczeniem w prowadzeniu elitarnych klubów piłkarskich. Oznacza to również sprowadzenie inwestorów, którzy rozumieją, że piłka nożna to nie jest szybki biznes. To sport który wymaga długoterminowych celów i solidnej strategii. Make Lechia Great Again oznacza sprowadzenie klubu do polskich korzeni i stanięcie w obronie tego co jest dla nas ważne: silnego rdzenia, wartości i zwycięstwa!

Z tego co wiem kilka rozmów z przedstawicielami Miasta Gdańsk już się odbyło. Jak one przebiegały?

Nie chciałabym komentować konkretnych dyskusji, bo byłoby to nieprofesjonalne. Jasne jednak jest to, że Miasto jest bardzo zaniepokojone sytuacją w Lechii. Biorąc pod uwagę, że Gdańsk przekazuje klubowi znaczne środki finansowe. Miasto byłoby poważnie dotknięte, gdyby Lechia miała przejść pod zarząd komisaryczny i/lub zostać wyrzucona z ligi. Byłoby to druzgocące również dla kibiców, którzy chcą tylko tego co najlepsze dla swojego klubu. Miasto o rozmiarach i znaczeniu Gdańska zasługuje na drużynę piłkarską, która jest główną siłą w Ekstraklasie. Aby było jasne, Miasto nie ma żadnych udziałów kapitałowych w klubie, więc wszelkie dyskusje na temat przyszłych właścicieli Lechii mogą być prowadzone tylko z obecnym jej właścicielem, a te dyskusje nie zostały jeszcze przeprowadzone.

No właśnie. Jak to jest z tymi rozmowami z obecnym właścicielem? Słyszałem, że jakiś kontakt z Waszej strony był. Klub jednak zaprzecza twierdząc, że nie prowadził i nie prowadzi żadnych rozmów na temat sprzedaży Lechii. Może nam Pani wyjaśnić skąd taka róznica zdań?

Skontaktowaliśmy się z Paolo Urferem w październiku 2024 z ofertą inwestycji. Nie otrzymaliśmy wtedy żadnej odpowiedzi. Skontaktowaliśmy się z nim ponownie za pośrednictwem przedstawiciela, który zna go osobiście. To było w grudniu 2024. Wtedy Paolo był skłonny do rozmów ze mną. Uznał, że jestem kimś z kim warto porozmawiać. Później dowiedzieliśmy się, że zmienił zdanie i nie zamierza sprzedawać klubu wcześniej niż latem. Nie mam pojęcia jakie jest jego obecne stanowisko, ale wydaje się, że w tej chwili nie ma planu sprzedaży.

Nigdy nie złożyliśmy formalnej oferty za Lechię i z pewnością nigdy nie omawialiśmy konkretnej kwoty. Byłoby to niemożliwe bez przeprowadzenia tak zwanego due dilligence w każdym aspekcie klubu. Kontrakty zawodników i pracowników, umowy transferowe, kontrakty z dostawcami, sprawy prawne i sądowe itp. To wszystko ma wpływ na wysokość oferty. W tej chwili po prostu nawet nie wiemy jakie są całkowite długi klubu i kiedy należy je spłacić.

Drugą część rozmowy z Panią Kingą Strogoff przeprowadzę w pokoju twitterowym w środę 26 lutego o godzinie 20:30, gdzie postaramy się rozwinąć niektóre tematy.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze